Hej!
Ostatnio dostałam kilka komplementów na temat mojej cery. Bardzo się cieszę, że zauważacie poprawę jej stanu. Obiecałam, że w najbliższym czasie przygotuję post o tym, co stosuję do pielęgnacji mojej twarzy. Dzisiaj mam dla Was właśnie taki post, dotyczący codziennej pielęgnacji cery.
Jednak najpierw podzielę się z wami kilkoma grzechami, które popełniałam, kiedy jeszcze nie byłam świadoma, jak ważna jest pielęgnacja twarzy:
1. WSTYD się do tego przyznać, ale moim NAJWIĘKSZYM grzechem było to, że będąc nastolatką (z lenistwa tylko i wyłącznie) nie zmywałam wieczorem makijażu.
Wieczorny demakijaż to podstawa pielęgnacji! Wtedy skóra ma czas się zregenerować i odpocząć od makijażu. Przez to, że tego nie robiłam skóra się zapychała i pojawiały się nowe niedoskonałości. Proszę, nie popełniajcie tego samego błędu!
2. Po drugie: nie robiłam peelingu twarzy. Gdy nakładałam podkład, miałam suche skórki. Pozbycie się martwego naskórka poprzez peeling to również podstawa!
3. Po trzecie: nie nawilżałam skóry. Stosowałam kremy na noc i na dzień przeznaczone do skóry trądzikowej.
Zaczynając "walkę" z moim niedoskonałościami używałam kremów marki Iwostin z serii Purritin. Krem na noc mi się sprawdzał, redukował zmiany trądzikowe i blizny, ale to nie jest krem do codziennego stosowania, bo wysusza skórę, a cera mieszana potrzebuje nawilżenia, jak każda. Krem na dzień, matujący u mnie się nie sprawdził, okropnie wysuszał i jeszcze bardziej powodował, że zaczynały mi wychodzić wypryski. Miałam straszne suche skórki, które nieestetycznie wyglądały pod makijażem. To jest raczej krem przeznaczony do baaardzo tłustej cery.
Na zdjęciu po lewej możecie zobaczyć stan mojej cery dokładnie 3 lata temu:
W komentarzu napisałam, że poprawa stanu mojej cery to był dłuższy proces. Jeszcze 3 lata temu moja twarz była pełna niedoskonałości. Leczyłam się u dermatologa, ale nie byłam zbyt cierpliwa i nie widząc efektów zaczęłam sama coś w tym kierunku działać. Coraz bardziej zaczęłam zagłębiać się w You Tube i filmiki urodowe, które dotyczyły nie tylko makijaży, ale także pielęgnacji twarzy. Zaczęłam wyciągać z nich wnioski i wprowadzać "nauki" w życie.
Stosując kremy i żele do mycia twarzy antybakteryjne, czy przeciwtrądzikowe moja skóra była przesuszona. Broniła się i przez to powstawało coraz więcej niedoskonałości. Raz była sucha, raz się przetłuszczała i koło się zamykało. Nic nie chciało się goić.
Oglądając filmiki na You Tube i czytając na blogi, trafiłam na recenzję pewnego kremu, który jak się okazało, również i mi pomógł. Nawilżył moją skórę, krostek było coraz mniej, a blizny powoli zaczynały się goić. Mowa o Avene Cicalfate krem regenerujący. W tym najgorszym stanie pomógł mi.
Oprócz tego z Avene, później zaczęłam stosować krem z Ziaji na noc: Ziaja Med, Trądzik Różowaty, Kuracja Łagodząca Zmiany Trądzikowe - krem redukujący podrażnienia (widoczny na zdjęciu poniżej). Ogólnie bardzo dobrze sprawdzają mi się kremy z tej marki. Na dzień zaś stosowałam krem nawilżający, również z tej firmy. Na pewno jeszcze do nich wrócę!
Poniżej znajdziecie opis kosmetyków, których używam aktualnie. Jak już wspominałam - mam skórę mieszaną, w strefie T przetłuszcza się, a policzki, linia włosów na czole są suche. W zależności od pory roku moja skóra trochę się zmienia, zimą potrzebuje dużego nawilżenia. Należy pamiętać, że każdą skórę, nie ważne czy sucha czy tłusta trzeba nawilżać!
KROK 1 – DEMAKIJAŻ
Do demakijażu używam płynu micelarnego z BeBeauty, który znajdziecie z Biedronce. Używam go, ponieważ nie podrażnia skóry ani moich oczu. Świetnie usuwa makijaż. Pewnie niektóre z Was również go używają. Jest wydajny i delikatny, ma przyjemny zapach. Jego plusem jest cena i dostępność.
KROK 2 – MYCIE TWARZY
Do mycia twarzy używam żelu z Ziaji z serii Liście manuka. Dobrze oczyszcza twarz po demakijażu. Jednak myję się nim tylko wieczorem, ponieważ gdy stosuję go 2 razy dziennie to przesusza skórę.
KROK 3 – PEELING
Jak już pisałam, peelingowanie pozwala na pozbycie się martwego naskórka. Stosuję 2 razy w tygodniu peeling z marki Ziaja, z tej samej serii, co żel do mycia. Świetny jest! Peeling ten powoduje, że skóra jest bardzo miękka i złuszcza martwy naskórek. Jednak jest dosyć „mocny”, ma duże ziarenka. Nie polecam go cerze wrażliwej czy skłonnej do podrażnień.
KROK 4 – KREM NA DZIEŃ
Bardzo lubię kosmetyki z Ziaji, naprawdę bardzo dobrze u mnie się sprawdzają, czego dowodem jest ich ilość w mojej kosmetyczce. Nie inaczej jest z kremami. Wiosną i latem używam kremu z serii Liście manuka - tak jak w przypadku żelu do mycia twarzy i peelingu. Krem ten jest idealny pod makijaż, szybko się wchłania, ale pozostawia jędrną skórę. Zimą i jesienią potrzebuję większego nawilżenia, dlatego stosuję kremu z linii Liście zielonej oliwki. Oba kremy odpowiednio nawilżają cerę i nie podrażniają mojej skóry.
KROK 5 – KREM NA NOC
W nocy, gdy skóra odpoczywa, oprócz tego, że trzeba zadbać o jej nawilżenie, stosuję krem, który pozwoli na redukcję przebarwień. Dlatego przed spaniem nakładam ogromną warstwę kremu również z Ziaji - kuracja wybielająca. Nawilża i szybko się wchłania, ma bardzo lekką konsystencję. Wcześniej używałam tego przeznaczonego do trądziku różowatego, radził sobie lepiej niż ten, którego aktualnie stosuję, ale polecam oba!
Natomiast moim kremen do zadań specjalnych jest: Alantan dermoline. Stosuję go, gdy moja skóra naprawdę jest sucha. Dodatkowo bardzo widocznie redukuje przebarwienia. Jest genialny!
Natomiast moim kremen do zadań specjalnych jest: Alantan dermoline. Stosuję go, gdy moja skóra naprawdę jest sucha. Dodatkowo bardzo widocznie redukuje przebarwienia. Jest genialny!
Teraz już wiecie jakich kosmetyków używam i jak dbam o cerę.
Jeżeli macie jakieś pytania – piszcie śmiało w komentarzach. A może jest coś, o czym chcielibyście jeszcze przeczytać i macie jakiś pomysł na kolejny post? Nie ukrywam, że bardzo ucieszyło mnie Wasze zainteresowanie odnoście pielęgnacji mojej cery i daje mi to dużo motywacji!
Świetny wpis! Też uwielbiam Ziaję, ale moim hitem jest krem witaminowy :)
OdpowiedzUsuńsuper post :) może zrób jeszcze o włosach bo też polepszył się ich wylgąd na zdjęciach
OdpowiedzUsuńDziękuję! Pomyślę nad wpisem i tym temacie, pewnie się pojawi.
UsuńNie myslalas żeby stworzyć kanal urodowy na you tube ?
OdpowiedzUsuńWłaściwie myślałam o tym już od dłuższego czasu... i niedługo pojawi się pierwszy filmik, ale nie będzie to jakość na miarę PRO :)
UsuńSuper, czekamy :))
UsuńNa samym dole znajduje się link do kanału, wystarczy kliknąć w ikonę You Tube :)
Usuń